Katarzyna Kowalczyk
Bohaterką kolejnego artykułu z cyklu „Owocne pasje…” jest Pani Katarzyna Kowalczyk z Polesia, która swoim życiem pokazuje jak można z uśmiechem pokonywać własne słabości a bariery stawiane przez życie przekuwać w sukces.
Pani Katarzyna porusza się na wózku inwalidzkim. Kilkanaście lat temu, pod wpływem pobytu na jednym z turnusów rehabilitacyjnych, postanowiła zmienić coś w swoim życiu. Spróbowała swoich sił w wyścigu na wózkach. Udało się! W 2003 r. osiągnęła swój pierwszy sukces sportowy, który zmotywował ją do kolejnych startów. Od tamtej pory regularnie bierze udział w zawodach organizowanych w ramach Biegu Orląt w Dęblinie, w których co roku zdobywa czołowe lokaty. Kolekcja pucharów i medali rokrocznie powiększa się o kolejne trofea za I, II i III miejsca.
Jak sama wspomina, nie przygotowuje się do zawodów. Start w wyścigach jest dla niej przede wszystkim okazją do spotkania z ludźmi i oderwania się od codzienności. Wyniki sportowe zeszły na dalszy plan, a obecnie liczy się przede wszystkim radość bycia z innymi.
Sport nie jest jedyną pasją Pani Katarzyny. Od wielu lat gromadzi pocztówki z miejsc, w których bywa na turnusach rehabilitacyjnych czy w sanatoriach. Dziś ma ich cały album.
Zapytana o plany na najbliższą przyszłość, Pani Katarzyna odpowiada, że chciałaby podjąć pracę. Ukończyła kilka kursów komputerowych i najchętniej widziałaby się w administracji biurowej. Nie zamierza jednak rezygnować ze sportu i już dziś myśli o kolejnym starcie w dęblińskim wyścigu, który prawdopodobnie odbędzie się we wrześniu.